Czy znasz naturalne sposoby na wspieranie odporności? W ostatnim czasie zauważyłam, że większość dorosłych w okresie jesienno-zimowym sięga po sztuczne suplementy, wspierające odporność. Czy to faktycznie jest dobre? Czy produkt, na którym widnieje tekst „przyjmować pod nadzorem lekarza” nie jest zwykłym lekiem ? Czy nie wydaje Ci się,że “suplementy” to zwykły marketing firm farmaceutycznych ?
Jedno jest pewne, rynek farmaceutyczny wychodzi naprzeciw rodzicom i ofert suplementów na rynku jest od groma i warto dobrze przemyśleć czy produkt, który chcemy podać naszemu dziecku to niezwykły „czysty biznes” pod przykrywką profilaktyki zdrowotnej. Każda mama chce, aby jej dziecko było zdrowe i robi wszystko,żeby tak też było.
Wiadomo jednak, że dzieci, chorują, bo to nieuniknione.Z reguły w okresie jesienno-zimowym,gdy za oknem zmienia się pogoda, odporność układu immunologicznego spada,a liczba zachorowań wzrasta. Przeważnie w tym okresie dochodzimy do wniosków,że nasze dziecko jest nieustannie chore, bo non stop biegamy z chusteczkami i wycieramy zasmarkany nosek dziecka. Nasze Mamy i Babcie biadolą wtedy jakie to nasze dziecko chorowite i wyciągają z rękawa tradycyjną broń na przeziębienia-cebulę, czosnek, miód i herbatki z domowymi sokami… Jedni rodzice korzystają z tychże Asów, a inni szukamy czegoś „nowoczesnego” innego, niż babcine sposoby.
Sama zauważyłam,obserwując grupy, że niektórzy rodzice przeszukują internet w poszukiwaniu „złotego środka na odporność”. Sporządzają listy pełne „cudownych” preparatów, które rzekomo pomogły dzieciom użytkowników forów, blogów parentingowych, po czym wykupują pół asortymentu aptecznego. W efekcie mały człowiek łyka garść leków, które mają ponoć przyspieszyć i wesprzeć naturalną odporność. W całej tej modzie na „suplementacje” zapominamy, że są inne banalne sposoby wspierania odporności.
Banalne zasady wspierania odporności:
W szczególności zbilansowana dieta dziecka.
Najlepiej jeszcze w życiu prenatalnym dziecka. Już przyszła mama powinna mieć zbilansowaną dietę,bogatą w warzywa, owoce, ryby. Kolejnym fajnym sposobem podniesienia odporności jest karmienie piersią,a później różnorodność w diecie malucha.
- Odpowiednia ilość snu – zmęczenie wpływa nie tylko negatywnie na koncentracje dziecka, ale obniża znacznie odporność.
- Świeże powietrze, regularne spacery – tego punktu nie muszę chyba specjalnie rozwijać, pół godzinne spacery na świeżym powietrzu to bezdyskusyjne minimum, a jeśli pogoda nie sprzyja warto pamiętać o konkretnym przewietrzeniu domu.
- Dużo picia w ciągu dnia – odpowiednia ilość płynów wpływa pozytywnie na wszystkie procesy metaboliczne dziecka. Jak to mówią Woda zdrowia doda 🙂
- Higiena osobista- częste mycie rąk w ciągu dnia jest świetnym sposobem na „zarazki”.
- Unikanie zatłoczonych miejsc
- Odpowiedni ubiór dziecka – należy pamiętać, że ani przegrzewanie, ani wychładzanie nie jest dla dziecka dobre.
- Ograniczenie stresów dziecku – zła atmosfera w domu ciągłe kłótnie rodziców, także mogą mieć negatywny wpływ na odporność dziecka.
5 komentarzy
Podaję Młodej jedynie wit. c. Innych środków nie podawałam. Ostatnio rozmawiałam z lekarką i powiedziała, że podawanie suplementów jest bez sensu.
Podajemy synkowi OmegaMed, ale nie ze względu na odporność, tylko wit. D, którą trzeba suplementować jesienią i zimą. Przy okazji w składzie jest DHA, ale to nie zaszkodzi.
Pozostałe wymienione sposoby na odporność – strzał w dziesiątkę! 🙂 Również je stosujemy i jak dotąd synek nie opuścił ani jednego dnia w przedszkolu.
Witamina M występuje u nas w dużej ilości 😀 a mimo wszystko ostatnio przeziębienia lubią się nas chwytać…
Ja też stawiam na naturalne sposoby i od jakiegoś czasu stosuję kąpiele solankowe. Wystarczy do wanny z wodą dodać sól bocheńską, a po takiej kąpieli znacznie się wzmacnia organizm.
Moje dzieciaki na odporność dostają miśki acidolac, czyli dobre bakterie, bo równowaga flory jelitowej zapewnia ochronę przed chorobami