W ostatnim poście pisałam o tym, jak różni się nasze dzieciństwo od dzieciństwa teraz. Nie tylko ja zauważyłam, że dzieciństwo teraz jest dzieciństwem cyfrowym. Niektórzy rodzice chwalą się tym i są z tego dumni, że dwuletnie dziecko umie posługiwać się tabletem, komputerem. Zaobserwowałam również, że w dzisiejszych czasach wolą dać dziecku smartfona, tablet albo włączyć audiobooka, żeby się czymś zajęło, niż poświęcić trochę czasu na przeczytanie mu bajki. A to błąd, bo książki powinny być dla najmłodszych tak samo naturalne, jak zabawa na świeżym powietrzu czy kąpanie.
Kiedy należy zacząć czytać?
Na takie pytanie odpowiadam im wcześniej, tym lepiej. Ja zaczęłam czytanie jeszcze przed narodzinami Martynki i nie wstydzę się tego. Jeszcze w ciąży wyczytałam, że głośne czytanie rodzice wpływa na rozwój dziecka. Dzięki temu uczy się dziecko rozpoznawać głos Mamy. Niesamowite, jest to, że dziecko już w łonie matki zapamiętuje melodie głosu i rytm utworu.
Po co czytać dziecku ?
Słuchając głośnego czytania, dziecko poznaje różne rodzaje języka. Język pisany jest bogatszy niż używany przez rodziców na co dzień i bardziej przemyślany niż mowa potoczna. Głośne czytanie doskonale wpływa na rozwój emocjonalny dziecka. Książki uczą cierpliwości, koncentracji, wpływają na rozwój mowy, a u starszych dzieci uczą patrzenia na świat innych oraz empatii, bo przecież książki pozwalają wczuć się w myśli i uczucia innych ludzi.
Jak czytać dzieciom książki ?
Najważniejsze w czytaniu książek jest to by to, co czytamy, było interesujące dla naszego dziecka i dostosowane do jego wieku. Dobór odpowiedniej książki jest bardzo ważny im dziecko młodsze tym wybór trudniejszy. Kupując Martynce, książkę nie biorę pod uwagę wyglądu książki, lecz czy treść jest właściwa, estetyczna, czytelna i ciekawa. Z reguły wybierając książkę dla Martynki, kieruje się jednym kryterium Czy ta książka mi się podoba? I czy będę chciała ją wielokrotnie czytać.
Myślę, że spędzony z dzieckiem czas z książką to dla niego niezwykle cenny dar, pobudzający jego zmysły, wyobraźnię. Daje okazję, by się przytulić, wyciszyć, zrelaksować. Ostatnimi naszymi książkami,które chętnie Martynka ogląda i słucha to Naśladuje zwierzaki i Naśladuje pojazdy książki wydawnictwa Muza.
Książki Naśladuję zwierzaki i Naśladuje pojazdy zostały przygotowane z myślą o dzieciach, które przeszły już etap zainteresowania jedynie książką obrazkową i są gotowe wysłuchać krótkiego tekstu i go powtórzyć. Dziecko może brać udział w czytaniu i bawić się w naśladowanie głosów zwierząt. Książka bardzo mi się podoba,teksty autorki Uli Kozłowskiej wpadają w ucho i łatwo je zapamiętać.Myślę,że przy tych książka dziecko łatwiej nauczy naśladować się przedmiotów,książka edukacyjna interaktywna,idealna dla mojej niespełna dwulatki.
i wiele innych ciekawych zwierząt…
“Naśladujemy Pojazdy” Wydawnictwo Muza
Dzieciom należy czytać :
– interesująco,a nie nudnie i “szkolnie”
-szczerze z emocjami,kładąc nacisk na rozmaite aspekty książki
– z dostosowaniem do wieka dziecka
-różnorodnie
-co najmniej przez 20 minut dziennie,czytania nie da się przedawkować,jednak pamiętajmy,że wszystko w umiarze,żeby nie zrazić dziecka do książek już na starcie.
A Ty czytasz swojemu dziecku? Lubisz przytulic się do swojego malucha i zrelaksować przy jakiejś bajce?
Tekst napisany w ramach blogowego projektu Przygoda z książką.
14 komentarzy
Czytamy Młodej od początku. Uwielbiam taką formę spędzania z nią czasu . Ona też lubi więc wszyscy są zadowoleni 🙂 Warto czytać- to procentuje w przyszłości. Świetny tekst
Próbowałam czytać jeszcze do brzuszka, ale nie umiałam się przełamać. Teraz opowiadam bajki bądź czytamy krótkie książeczki.
Książeczki bardzo kolorowe, ładne. Z tym czytaniem, to faktycznie, im bardziej się zaangażujemy i im wcześniej, tym dziecko szybciej złapie bakcyla. pozdrawiam, A.
Czytam mojemu synkowi, ale on ma teraz niecałe 15 miesięcy, więc zbyt długo nie posiedzi, żeby słuchać. Ale warto chociaż te dwie czy trzy minuty poczytać, żeby się oswajał z książkami 🙂
Ja niestety nie mam dzieci, ale uważam, że czytanie dzieciom, to jest podstawa. Dzięki temu rozwinie się im wyobraźnia, a w przyszłości same tez zainteresują się czytaniem. Serce mnie boli, kiedy słyszę jak ktoś mówi, że nie czyta bo to nudne zajęcie. A ja tradycyjnie jak w każdy czwartek zapraszam Cię serdecznie wraz z Twoim artykułem na moje Linkowe Party u Lifestylerki:). Miłego dnia.
Oczywiście,będzie mi miło gościć u Ciebie 🙂 Miłego dnia :*
Pod wpływem zadanego przez Ciebie pytanie “kiedy zacząć czytać” przypomniało mi się jak uwięziona z niemowlęciem w domu w okresie wzmożonej potrzeby mojej córki na ssanie i spanie podczas ssania, sfrustrowana z powodu niemożności zamienienia w ciągu dnia słowa z kimkolwiek i usłyszenia ludzkiej mowy, zaczęłam czytać głośno cokolwiek. Zasiadając w fotelu na kolejne godzinne maratony karmienia czytałam głośno gazety popularnonaukowe, które przywoził mi mąż, książki podróżnicze i kryminały. A córka czasem patrzyła na mnie tymi swoimi oczyskami i słuchała, słuchała, słuchała…
zdecydowanie warto czytać dzieciom 😉
Czytanie jest super. Młody uwielbia jak mu się czyta. Sam też chętnie uczy się czytać. Niesamowite jest to, jak książki i czytanie, rozbudzają wyobraźnię dziecka.
[…] 2. Jak uczyć dziecko w domu języka angielskiego? Książki dwujęzyczne 3. Czy warto czytać dzieciom? Jak czytać dzieciom? […]
Zdecydowanie warto! Moje dzieci są już nastolatkami, kiedy były małe bardzo dużo im z męźem czytaliśmy. Do tej pory niektóre wierszyki pamiętają. Nawet dla hecy wykonują te same gesty…Poza tym podczas wspołnego czytania jest okazja do przytulania:-) Wytwarza się też tajemnicza więź z dzieckiem. Tworzy się obszary wspolnej wyobraźni. Dziękuję za ten wpis:-)
Najważniejsze to omówić z ciut starszym dzieckiem co właśnie przeczytaliśmy. Jaki był morał bajki i czy bohaterzy postąpili słusznie. Mamy wtedy przyjemne z pożytecznym + ciekawe,bo poznajemy zdanie naszego malucha na różne tematy 🙂
Bardzo bardzo podoba mi się Twoje podejście do czytania dzieciom i podpisuję się pod tym, co napisałaś rękami i nogami! A poza tym fajne książeczki, szkoda, że nie trafiłam na nie wcześniej. Teraz Gałganek ma już opanowane dźwięki i uczy się mówić pełne wyrazy np Tramwaj 🙂 Pozdrawiam
Mój Mati uwielbia książki. Wieczorem zawsze przed spaniem musimy chociaż jeną książkę przeczytać. Bez tego ani rusz 🙂
A najbardziej mi się podoba, kiedy woli ze mną coś poczytać niż obejrzeć bajkę.
A czytam mu od małego. Zaczęłam tak prawie codziennie jak skończył około pół roku.
Teraz to już niektóre bajki zna na pamięć.
A po przeczytaniu tej samej z 15 razy potrafi znaleźć jakieś nowe słowo, którego znaczenia nie zna i się dopytuje co to jest .
Pozdrawiam serdecznie