Jak radzić sobie z małym złośnikiem ?
Trudno przeoczyć moment, kiedy dziecko zaczyna przechodzić bunt dwulatka. Nie ma chyba rodzica, który nie słyszał o tym zjawisku. Rozpaczliwy płacz, bo dziecko nie chce wracać z placu zabawach albo ubrać czapki. Znasz to? Ja, będąc mamą niespełna dwulatki, niestety znam. Jak przetrwać ten trudny okres?
Bunt dwulatka,czyli gdy dziecko pokazuje charakterek….
Trudno przeoczyć moment, kiedy dziecko zaczyna przechodzić bunt dwulatka. Nasz mały, słodki dzidziuś zaczyna nagle pokazywać pazurki:zaczyna się złościć, tupie nogami, krzyczy, na wszelkie prośby odpowiada „nie”, wpada w histerię, kładzie się na ziemi, aby coś wywalczyć i postawić na swoim. Nie ma chyba rodzica, który nie słyszał o buncie dwulatka. Bunt dwulatka jest zachowaniem naturalnym i nieuniknionym – dziecko w wieku około 18 miesięcy odkrywa, że jest jednostką indywidualną. Moja córka Martynka „ Niezłe Ziółko” przechodzi właśnie taki okres. Gdy jeszcze nie miałam dzieci i widziałam podobne ataki histerii np. w sklepie, bo tata nie chce dziecku kupić batonika, zastanawiałam się, co jest powodem, że dziecko się tak zachowuje. Teraz już mając swoje dziecko, wiem doskonale, jak to wygląda.
Dalszą cześć tekstu znajdziecie klikając TUTAJ
Artykuł napisany dla portalu Tatento.pl
A wy Drogie Mamy jak radzicie sobie z Waszymi zbuntowanymi maluchami a może Wasze maluchy to aniołki ?
6 komentarzy
A jeśli do buntu dwulatka dodamy pojawienie się w domu młodszego rodzeństwa, to pozostaje nam liczyć do 100, do 200, tysiąca do miliona….
Mój synuś ma 13 miesięcy ale to już nie jest mały aniołek:) Powoli zaczyna pokazywać różki i chce zawsze postawić na swoim:)
Bardzo dobry wpis, choc przyznam szczerze, że podobne bunty sa w każdym wieku 🙁 Podoba mi się Twoja lista tego jak komunikowac sie z dzieckiem, ale co do punktu pierwszego…..cholibcia mam problem ze zmniejszeniem ilości wydawanych poleceń……..:(
OMG! Nie wierzę wczoraj opublikowałam wpis też o buncie dwulatka, tylko przedstawiając dzieci trochę jak małe diabełki:) Mamuśki to tylko o buntach myślą;)))) Zapraszam do mnie:)
ooo już lecę poczytać co u Was 🙂 Pozdrawiam 🙂
Cześć 🙂
Niestety i nas dopadła ta “cudowna” przemiana z aniołka w diabełka.
Moja córka na szczęście ma tylko napady złości jak wracamy do domu, a ona nie chce tego zrobić, krzyczy, wije się po podłodze. Jakoś to przechodzę. Przytulam, trzymam żeby nie zrobiła sobie krzywdy. Ale i tak trudny temat to dla mnie.
Zapraszam do mnie 🙂