Często mówi się, że rodzicielstwo bliskości to metoda wychowania dzieci. Według mnie nie jest to ani żadna metoda ani filozofia. Najważniejszym elementem w rodzicielstwie bliskości jest budowanie silnej więzi z dzieckiem. Co-sleeping może w tym pomóc, ale każdy buduje więź na swój własny sposób!
Rodzicielstwo bliskości (ang. Attachment Parenting) – termin utworzony przez amerykańskiego pediatrę Williama Searsa, określający filozofię rodzicielską opartą na zasadach teorii przywiązania w psychologii rozwojowej, która mówi, że dziecko tworzy z opiekunami silną więź emocjonalną, mającą wpływ na całe jego przyszłe życie.
Budowanie więzi z dzieckiem
Każde dziecko jest inne, nie ma złotego środka na wychowanie dzieci. Dla mnie rodzicielska bliskość to raczej szacunek do dziecka, rozpoznawanie i zaspakajanie jego potrzeb. Jak sami wiecie zwolennicy rodzicielstwa bliskości mówią, że istotą RB jest wspólne spanie, karmienie piersią i noszenie dzieci w chuście. Owszem, na pewno pomagają one stworzyć bliska więź z dzieckiem. Nie jest to jednak warunek obowiązkowy. Tak naprawdę można stworzyć nierozerwalną wieź nie karmiąc go piersią, nie używając chusty i kładąc dziecko w jego własnym łóżeczku. Istotą rodzicielstwa bliskości jest bardziej elastyczne reagowanie na potrzeby swoje i przede wszystkim swojego dziecka.
Często spotykam się z tezami, że dzieci wychowane w duchu rodzicielstwa bliskości są nieposłuszne, rozpieszczone i niesamodzielne: śpią z rodzicami i są karmione piersią tak długo, jak mają na to ochotę. Nic bardziej mylnego…
Istnieje wiele artykułów i różnych badań, które wyraźnie pokazują, że zaspokojenie potrzeb dziecka w pierwszym okresie życia powoduje, że są one bardziej samodzielne, zrównoważone i lepiej radzą sobie ze stresem. Takie dzieci są też bardziej chętne zarówno do zabawy z rówieśnikami jak i do współpracy z rodzicami.
Co-sleeping: czy warto spać razem z dzieckiem?
Jednym z bardziej kontrowersyjnych filarów rodzicielstwa bliskości jest współspanie (co-sleeping). Sama jestem mamą, która karmi jeszcze piersią ( Martynka ma 19 miesięcy ). Mieliśmy różne etapy: raz córka spała we własnym łóżeczku, raz z nami. Obecnie śpi z nami w łóżku i nie uważam, żebym robiła jej tym krzywdę. Niektórzy uważają spanie z dzieckiem za porażkę wychowawczą. Ja jednak się z tym nie zgodzę. Nie widzę żadnych negatywnych skutków wspólnego spania z dzieckiem. Nie sądzę, żeby odbiło się to na psychice dziecka. Żadnych badań naukowych na ten temat nie znalazłam. Znam natomiast mnóstwo zalet.
Zalety spania z dzieckiem:
- Wygodne karmienie- przy karmieniu piersią mama nie musi wstawać, co jest olbrzymią wygodą dla młodej mamy.
- Lepsza odporność- dzieci, które śpią z rodzicami rzadziej chorują, bo ich układ odpornościowy jest już przyzwyczajony do niektórych bakterii i zarazków, które kolonizuje od rodziców.
- Lepsza kontrola– w jednym łóżku łatwiej sprawdzić, czy dziecko przypadkiem się nie odkryło. Poza tym przytulone do mamy lub taty dziecko czuje się bardziej bezpieczniej.
- Bezpieczeństwo i komfort psychiczny- . Badania wskazują, że zarówno u matek jak i u dzieci, które śpią razem występuje znacznie niższy poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu. Inne badania natomiast wskazują, że osoby, które w dzieciństwie spały z rodzicami, w dorosłości mają wyższe poczucie własnej wartości, są zdrowsze i spokojniejsze, rzadziej miewają problemy psychiczne. Dzieci są mniej lękliwe, szybciej stają się samodzielne i niezależne, lepiej zachowują się w szkole i lepiej radzą sobie w związkach.
Często rodzice, psycholodzy i inni specjaliści mówią, że spanie z dzieckiem jest niezdrowe, nieprawidłowe i w ogóle nieetyczne, ale sami nie umieją uzasadnić swojej opinii. Moim zdaniem trzeba głośno powiedzieć:
Śpię z moim dzieckiem, bo uważam to za naturalne, zdrowe, piękne. I jeśli chcesz robić tak samo, to warto, żebyś wiedział, że masz do tego prawo i nie robisz tym dziecku krzywdy.
Na pytanie czy warto spać z dzieckiem odpowiem : Tak, warto !
Artykuł znajdziecie również na portalu Tatento.pl
Bezpośrednio klikając TUTAJ
11 komentarzy
My tez spimi z nasza Marysia i uwielbiam miec ja kolo siebie , zawsze moge sie przytulic, i nic nie zastapi mi tego ze zanikm zasnie glaszcze mnie po rekach i twarzy , 😉
My też to uwielbiamy 🙂 Pozdrowienia dla Ciebie i całuski dla Marysi :*
Róbmy tak by było nam wygodnie i byśmy byli szczęśliwi 🙂 Jestem za tym, że każdy wybiera opcję najbardziej odpowiednią dla siebie.
http://www.MartynaG.pl
My śpimy pół na pół… jak zasnę podczas karmienia to syn śpi z nami, jeśli nie to go odkładam do siebie. Wolałabym, żeby syn niedługo “poszedł na swoje” :), ale zobaczymy jak nam to pójdzie. Ale oczywiście nie uważam za nic złego jeśli rodzice chcą spać z dzieckiem, ja po prostu budzę się połamana 🙂
Wlansie mój synek choruje i i u nas budzi się i zerka czy jestem. Przyznam, że jest mały nie przeszkadza mi to gdy chce aby spał u siebie to go odkładam nie ma problemów ze spaniem u siebie. Z tego co słyszałam i czytałam to ogonie ludzie powinni spać osobno każde w swym łóżku heheh podobno jest to nie chigieniczne gdy spia dwie osoby razem ehhehe ps. Czytam wiele wypowiedzi mam które mają się za geniuszy w kwestii wychowania dzieci i przynam, że parskam śmiechem i czasem nawet krew mnie zalewa jak czytam o ich geniuszu.
Ps. Ja nie również nie widzę nic złego jak malec za się i śpi u mnie mamy z mężem duże łóżko hehehe Dobranoc 🙂
Z tą higieną faktycznie jest różnie. Czytając jednak różne badania często mówi się,że dziecko śpiące z rodzicami ma wyższą odporność ze względu na kontakt z rodzicami 🙂 My z córką przechodziliśmy różne etapy był okres,że spała sama…tak naprawdę wszystko zależy od potrzeb dziecka i rodzica 🙂
Szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko i odwrotnie 😀
A ja mam dokładnie odwrotne zdanie na ten temat i pozwolę sobie nie zgodzić się z artykułem. Nie podważę oczywiście argumentów medycznych (bo się nie znam i nie jestem w stanie tego zrobić) jednakże że rodzic nie ma wcale większej szansy reakcji na odruchy dziecka. Często mamy – szczególnie w pierwszych dniach po porodzie – są na prawdę zmęczone. Ja na początku padałam na łóżko i budził mnie tylko płacz. zdecydowanie wolałam kiedy odruchy życiowe mojego dziecka kontrolował monitor oddechu.Dodatkowo rodzic – mama ale też tata(bo nie wyobrażam sobie, że po porodzie dziecko zastępuje miejsce taty w łóżku) może bezwiednie przypadkowo po prostu przygnieść dziecko i to na prawdę nie są wyjątkowe przypadki. Kolejny problem to ustalenie momentu, w którym “przestawić” dziecko na własne łóżeczko. Kiedy maluszek od początku śpi w swoim łóżeczku oswaja się z nim zaczyna czuć się w nim bezpiecznie, to jest jego kawałek domu. A kiedy przyzwyczai się do spania w naszym łóżku w momencie przestawienia dziecko przeżywa stres. No bo właściwie dlaczego nagle to musi się zmienić? Co on takiego zrobił że mama tata już nie chce z nim spać? Jest jeszcze kilka argumentów, które do mnie przemówily za tym, że dzieciaki od poczatku spały w swoich łózeczkach. Jednak uważam, że każda z nas wyczuwa co jest najlepsze dla niej i dla dziecka i nie krytykuję rodziców, którzy dokonują innego wyboru niż ja. Pozdrawiam J
Tak jak pisałam “Istotą rodzicielstwa bliskości jest bardziej elastyczne reagowanie na potrzeby swoje i przede wszystkim swojego dziecka.”
Jest kilka przeciwwskazań kiedy dziecko nie może spać z rodzicami o których tu nie napisałam,ale może napiszę w kolejnych wpisach. Jestem przeciwna,aby dziecko zastępowało miejsce “Taty” absolutnie nie o to chodzi.
Co do odpowiedniego momentu przejścia dziecka do swojego łóżka myślę,że jest to kwestia indywidualna rodzica jak i dziecka.
Moim zdaniem jest to tak jak z nauką siedzenia,chodzenia… na wszystko przychodzi odpowiedni moment. Zasada jest jedna nic nie robić wbrew sobie 🙂
Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko 😀 Pozdrawiam :*
Moje obie córki spały /śpią z nami w łóżku. Głownie ze względu na karmienie . Dla mnie niesamowita wygoda -nie muszę wstawać , dziecko śpi o wiele spokojniej i czuje sie bezpieczne. Niestety ma to swoje minusy- cieżko pozniej odzwyczaic … Www. Agnes-fotografuje. blogspot.com
Uważam ze kazy rodzic wie co jest najlepsze dla Jego dziecka jak i dla niego samego. U nas Łucja śpi we własnym łózeczku ale gdy tylo budzi sie w nocy na karmienie zasypia już ze mną w Naszym łózku i uważam ze to coś pięknego bo mam ją przy sobie czuje ją i jestem spokojniejsza, ona również szybko zasypia i śpi mocnym snem!