W dzisiejszym poście chciałabym przybliżyć Wam skład, napoi dla dzieci, by nie dawać im trucizny i zachęcić do czytania etykiet.
Ostatnio na jedne ze stron znanej marki kosmetyków dziecięcej na fan page’u pojawił się post, że warto dawać do picia dzieciom wodę i właśnie pod tym postem było dużo komentarzy Mam, że wody nie dają, bo jest bez smaku i same nie lubią jej pic. Na pytanie: Co jest alternatywą wody u jej dziecka ?
Jedna z osób napisała, że już 5 tygodniowemu dziecku podaje soki typu „Kubuś”, bo dziecko nie chętnie pije wodę, a soki przecierane uwielbia.
Czy zastanawiała się, któraś z Was jaki skład ma wyżej wymieniony sok?
Jeśli nie ? To pozwolę sobie podać przykładowy skład Kubusia napój z warzyw i owoców o smaku Zielony banan jabłko kiwi.
SKŁAD:
aromat,cukier trzcinowy,kompleksy miedziowe chlorofilu (E 141),kurkumina (E 100(i)),kwas cytrynowy (E 330),przecier z bananów,przecier z jabłek,przecier z marchwi,sok z kiwi z zagęszczonego soku,woda.
Czy zastanawialiście się, kiedyś co znaczą te składy?
Cukier trzcinowy lub syrop glukozową fruktozowy to trucizna.Nadmierne spożywanie tych dwóch substancji może być przyczyną powstawania m. in. otyłości, cukrzycy typu 2. Mogą również wpływać na zwiększony poziom cholesterolu i ryzyko zakrzepów.
Kompleksy miedziowe chlorofilu (E141)– barwnik wyprodukowany syntetycznie i dodatkowo wzmocniony jonami miedzi przez co ma, mocniejszą barwę i jest bardziej odporny na promienie słoneczne i wysoką temperaturę. Często jest uważany bardziej za utrwalacz niż za barwnik. Posiada on również właściwości lecznicze, stanowi źródło magnezu oraz usprawnia przemianę materii. Wyróżnia się: E 141(i) – kompleksy miedziowe chlorofili rozpuszczalne w wodzie oraz E 141(ii) – sodowe lub potasowe sole kompleksów miedziowych chlorofili rozpuszczalne w oleju.
Kurkumina– Naturalny barwnik wyizolowany z korzeni i łodygi. Kurkuma jest surowym ekstraktem, podczas gdy kurkumina oczyszczonym związkiem chemicznym. Kurkumina posiada właściwości przeciwutleniające i w tym celu jest dodawana do olejów i tłuszczów. Zabezpiecza przed jełczeniem produkty piekarskie,jak na przykład ciastka.
Kwas cytrynowy– Zmienia lub kontroluje kwasowość lub zasadowość środka spożywczego, zwiększająca wydajność antyoksydantów.
Otrzymywany na drodze fermentacji pleśniowej,regulator kwasowości i przeciwutleniacz. W bardzo dużych dawkach,może powodować zaburzenia w przyswajaniu wapnia.
Sok,woda czy inne napoje ?
Jakie są zalety zwykłej wody niegazowanej ?
- zero kalorii
- zapobiega refluksowej żołądka
- zapobiega cukrzycy
- zawiera wapń i fluor zapobiegający próchnicy
- zawartość wapnia wzmacnia też rozwój kości
Pamiętajmy,że głównym składnikiem słodkich napojów jest cukier,występujący pod różną postacią, oprócz tego do napojów dodawane również są barwniki, konserwanty, regulatory i stabilizatory,kwasy. Wszystkie te substancje mogą być szkodliwe dla zdrowia naszego i naszych dzieci.
Dzisiejszy post chciałabym,żeby skłonił nas rodziców do chwili refleksji ,warto zastanowić się co podajemy naszym dzieciom i w jakich ilościach. Starszych dzieci nie uchronimy od słodkich napojów idąc do sklepu, czy w przedszkolu czy w szkole i tak będą mieli do tego dostęp. Jednak w domu mamy nad tym pełną kontrolę.
To my rodzice uczymy nawyków żywieniowych naszych dzieci!
Droga Mamo to od Ciebie zależy czy swojemu kilkutygodniowemu dziecku podasz sok, czy wodę. To ty kształtujesz jego zmysły smakowe. Przemyśl, czy już od początku chcesz niszczyć żołądek nie potrzebną chemią. Zwróć uwagę na skład i przeczytaj etykiety.
Zwracam się z apelem…
Nie podawajmy niepotrzebnej chemii i cukru od małego. Zapewniam, że podając wodę dziecku od małego, nie wyrządzamy dziecku krzywdy. Mojej córce podaje wodę od małego i chętnie ją pije. Soki także, jednak wszystko z rozsądkiem.
Pamiętajmy nic w umiarze nie szkodzi, ale warto unikać produktów nafaszerowanych chemią i sztucznymi suplementami witaminowymi, które w rezultacie i tak nie są przyswajane do organizmu. Jeśli dziecko nie chętnie pije wodę można podawać mu soki z wyciskanych owoców naturalnych, co prawda cena jest wyższa, ale jak to mówią co tanie to drogie.
16 komentarzy
Woda z sokiem. SOKIEM, nie syropem. Soki własnoręcznie (przez dziadków) robione, bez grama cukru. 100% naturalne. Jest dziecko nie lubi czystej wody (a moje nie przepada, choć staram się to zmieniać) to soda z sokiem jest świetnym zamiennikiem.
Jak dobrze, że mnie to nie dotyczy i nigdy nie dotyczyło, ani w moim rodzinnym domu ani w moim takich rzeczy się nie pije. Jedynie woda, herbata, czystek, zioła i domowe soki lub kompoty.
Czytanie etykiet to podstawa… wielki napis, że jest 100 witamin i minerałów kusi wielu żeby kupić…bo przecież to same witaminy…
Szkoda,że nie dla wszystkich 🙁
My zrobiliśmy ten błąd, że przez presję najbliższych nauczyliśmy Pierworodnego picia soków. A może inaczej – nie nauczyliśmy go pić wody. Teraz przez to pokutuje histeriami przy próbach przemyślenia wody i próchnica 🙁 Przy bliźniakach już nie popełniamy tego błędu. Teraz zapijają się zielona herbata z ziołami i czasami śledzenia miodem 🙂
Ja mówię woda, woda i jeszcze raz woda. To normalne że jak dziecku podamy słodki napój to potem nie chce pić wody. Zawsze można z wodą podać owoce, zrobić sok samemu lub chociaż podać rzeczywiście sok a nie jakiś napój
Kilku tygodniowy niemowlak pije Kubusia?! Nie chcę sobie wyobrażać jaka zdrowa dietę będzie miał w przyszłości.
My nie mamy problemu. Tola od malusieńkiej wodę uwielbiała i nadal przeważa woda. Cyprian może nie tak bardzo jak siostra, ale jedna wodę pije 🙂 W naszym domu goszczą soki oczywiście, ale tylko 100% bez innych dodatków. Pierwsze co czytam skład i polecam innym też tak robić. Kubuś to najgorsze soki – niby dla dzieci,ale to tylko reklama. Niestety wiele ludzi nabiera się na nią. Tak samo na wody mineralne smakowe. Tam dopiero cukru jest co nie miała :/
Naprawdę takim maluchom ludzie podają Kubusia? Ło matulu, współczuję dziecku. Polka pije wodę, wodę z sokiem, soki, czasem napoje, ale to najczęściej u kogoś. Takich kubusiów nie kupuję, a na skład zawsze zwracam uwagę.
Poruszasz bardzo ważny temat. Oli pije głównie wodę, czasem smakową. Wiem, że powinnam z nich zrezygnować.
Brawo! Taki apel to ja rozumiem. Popieram twoje słowa w 100% nie znoszę tego zjawiska “zasłodzania i soczkowania” dzieci. Ja od zawsze piłam wodę niegazowaną i weszło mi to w krew do dnia dzisiejszego. Sok pomarańczowy dostawałam czasem od Mamy w czasie przeziębienia, a innych przypadków nie pamiętam. Jetem zwolenniczką własnoręcznie robionych koktajli warzywno-owocowych. Mój ulubiony to seler z gruszką i miętą na bazie wody. Nie rujnujmy dziecku zdrowia niepotrzebną chemią i cukrem 🙂
Moje dzieci piją Kubusia albo inne soki ze sklepu (głównie jabłkowe) raz na jakiś czas. Jak im się przypomni 😉 Ale wtedy zazwyczaj nie ma ich w domu, więc muszą poczekać. Czasem zapominają, czasem nie. Ale podstawą jest woda i soki robione przeze mnie z własnych, sezonowych owoców. A zimą także woda i te same soki, tylko pasteryzowane. Albo kompoty. Herbata rzadziej – głównie podczas przeziębienia albo mrozów. A ponieważ ja wolę herbatę od kawy i piję głównie białą i zieloną z owocami albo kwiatami, to dzieci tak samo. No, jeszcze lipę, miętę albo inne zioła zbierane własnoręcznie 😀
Kochana, ostatnio w związku z moim alergiami pokarmowymi zaczęłam bardzo mocno interesować sie tym co jest w spozywanej przeze mnie zywności i czasem naprawdę jestem zszokowana, także nie dziwi mnie ta sprawa z sokami, których nota bene nie pijam od lat. Jedyny sok po który sięgam to ten szczecińskiej firmy Marwit składający się ze świeżo wciśniętych soków i niczego więcej, niepasteryzowne.
Ja dopiero niedawno nauczyłam się pić niegazowaną wodę. Nic dziwnego, w moim domu się jej nie piło, były za to soki (kubuś także!!), kompoty i napoje słodzone. Jeśli dziecko nauczy się od najmłodszych lat do picia wody, potem będzie to dla niego najlepszy napój na świecie 🙂
Na szczęście u mnie dzieci w domu piją wodę, czasem zabarwiają sokiem malinowym lub porzeczkowym ale takim domowym 🙂 sporadycznie tylko gdy jesteśmy w terenie kupuje te sklepowe napoje.
Tak bardzo nie chcemy truć naszych dzieci, że ich nie szczepimy ale Kubusiami poimy od maleńkości. Straszne – znam dwoje dzieci, które przez pojenie takimi soczkami miało zepsute zęby zanim jeszcze na dobre wyszły… ehhh. Ja moim dzieciom podaję wodę z cytrynką lub cząstką pomarańczy ewentualnie wodę z sokiem, który sama robię z owoców z działki. Od święta pozwalam im wypić szklankę coli, bo uwazam, że wszystkiego też nie można zabraniać.