Zdradziłam go, sama zastanawiam się, jak do tego doszło, zawsze myślałam, że nikt inny nie zagości w moim domu i nie zastąpi jego miejsca… Powiedzenie, w tym przypadku, że rozmiar nie ma znaczenia, jest chyba jednym ze stereotypów. To właśnie jego rozmiar zmienił życie Matce Polce.
Poznaliśmy się w Krakowie na spotkaniu Podkrakowskich blogujących Mam „Majówka z Rodziną”. Nic nie zapowiadała tego, że przypadnie mi do gustu, od początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej znajomości, jednak przy bliższym poznaniu miło mnie zaskoczył i mowa tutaj o produkcie Dizolve, czyli o listkach do prania. Listki do prania mile mnie zaskoczyły.
Dlatego dzisiaj postanowiłam o nich napisać, byś i Ty Droga Mamo mogła zastanowić się, czy jesteś zadowolona ze swojego proszku, w którym pierzesz ubrania i czy nie warto go zdradzić i zmienić na listki do prania. Żyjemy w czasach, gdzie wszystko nafaszerowane jest chemią od żywności po chemie gospodarczą i kosmetyki.
Większość proszków piorących to chemia powodująca często uczulenia, alergie, wysypki. Niestety coraz częściej dotyka to dzieci. Co staje się dla dzieci i rodziców alergików uciążliwe i problematyczne. Myślę, że temat pielęgnacji dziecka i jego skóry spędza sen z powiek nie jednemu rodzicowi. Ja już w czasie ciąży, gdy córka miała przyjść na świat, zaczęłam zwracać uwagę na skład proszków dziecięcych. Bardzo żałuje, że już wtedy nie znałam tych listków piorących. Co prawda, mamy to szczęście, że córka nie należy do grupy alergików, ale mimo wszystko dbam o to, aby jej skóra była bezpieczna i wolę oszczędzać córce nie potrzebnej chemii, która teraz jest wszędzie. W końcu ubrania mają bezpośredni kontakt ze skórą, co w przypadku delikatnej skóry dziecka jest ważne.
Czy zastanawiałaś się kiedyś jaki skład ma Twój środek piorący?
Postęp technologiczny sprawia, że produkty piorące bardzo często posiadają masę składników,często jest to szkodliwa zbędna chemia, która nie tylko szkodzi nam i naszym dzieciom,ale też otoczeniu.
Skład ogólny środków piorących to głównie :
– związki powierzchniowo czynne: anionowe, kationowe, amfoteryczne, niejonowe
–wypełniacze aktywne: fosforany,zeolity,kwas cytrynowy,węglan sodu,polikarboksyty.
-Środki bielące: nadwęglan sodu,nadboran sodu
-Dodatki : enzymy, rozjaśniacze aktywne,KMC,hydrotropy,związki zapachowe,regulatory pienienia,polimery
-Napełniacze: siarczan sodu i chlorek sodu.
Skład listków Dizolve:
5-15% anionowe środki powierzchniowo czynne , <5% niejonowe środki powierzchniowo czynne, <5% amfoteryczne środki powierzchniowo czynne, kompozycja zapachowa, Methylchloroisotiazolinone
zawiera: mieszaninę 5-chloro-2-metylo-2H-izotiazol-3-onu i 2-metylo-2H-izotiazol-3-onu (3:1)
Krótko o naszej przygodzie z listkami Dizolve
Tak jak napisałam wcześniej zdradziłam proszek do prania i zastąpiłam je listkami do prania jednak nim się do nich przekonałam. Oceniłam je już w opakowaniu po “pozorach” z góry założyłam,że pewnie będzie podobnie jak z kapsułkami piorącymi,które w niskich temperaturach się nie rozpuszczają i pranie zostaje niewyprane.Głównie pranie Martynki piorę w niskich temperaturach,a listki mimo to rozpuściły się ,co miło mnie zaskoczyło.Moje obawy,były niezasadne. Już po pierwszym praniu się rozwiały. Listki Dizolve świetnie się rozpuściły,a pranie było czyste, pachnące i miękkie.
W czym Dizolve listki są lepsze od proszku do prania?
Listki Dizolve to nie proszek. Jest to detergent piorący. Listki piorące to sam „ekstrakt” – czyli to, co w proszku najważniejsze odpowiedzialne za pranie, bez zbędnych wypełniaczy i składników, które odpowiadają za ładny wygląd i zapach, ale są substancjami, które nic nie wnoszą do jakości prania, a tylko uczulają i szkodą środowisku.
Czy wiesz,że listki piorące są :
-hipoalegiczne
-biodegradalne
-Nie zawierają fosforanów
– Nie zawierają rozpuszczalników
Co ujęło mnie w listkach piorących Dizolve ?
Przede wszystkim ekologia, ekonomia i funkcjonalność.
Nie wiem, jak u Was wygląda dzień, z dzieckiem, ale mnie wiecznie denerwował rozsypany proszek na płytkach w łazience, bo po raz kolejny spiesząc się do wyjścia na spacer z córką, chcąc szybko nastawić pranie, proszek zamiast do szuflady pralki trafiał na podłogę. W przypadku listków nie ma takiego problemu jeden listek = jedno pranie. Już nie muszę męczyć się z rozsypanym proszkiem i martwic się, że jak szybko nie zmiotę podłogi, córka weźmie proszek do buzi. Jeden 3 gramowy listek Dizolve odpowiada 40 gramom ultraskocentrowanego proszku wysokiej jakości, więc nie muszę zawracać sobie głowy dozowaniem. Co powoduje, że pranie staje się przyjemniejsze i szybsze. Co jeszcze denerwowało mnie w dotychczasowym praniu w proszku ? Wieczne osady na pralce lepki bęben przeszły do historii listki rozpuszczają się nie pozostawiając żadnych osadów,co z pewnością służy mojej pralce.
Dlaczego do prania używam listków Dizolve?
– są odpowiednie do prania ręcznego jak i automatycznego (świetnie się rozpuszczają)
– wygodne w stosowaniu (szczególnie jak ma się małe dzieci,które chętnie towarzyszą Wam także w łazience)
– kompaktowy rozmiar (idealnie nadaje się do podróży,łatwo je schować)
– są hipoalergiczne
– są ekologiczne i ekonomiczne
– nie potrzebuje używać płynów zmiękczających,gdyż pranie jest mięciutkie
Na początku myślałam, że listki piorące będą tylko przelotnym nieudanym romansem, po którym zostanie tylko gorzki posmak i sterta niedopranego prania, jednak warto było zaryzykować i wypróbować. Listki Dizolve w moim domu sprawdziły się idealnie. Nie tylko ułatwiły mi życie, ale dały mi pewność, że dbam o ubrania i skórę córki w odpowiedni sposób. Dlatego pożegnałam się stanowczo z tradycyjnym proszkiem, a Wam śmiało oznajmiam Drogie Mamy, że w tym wypadku zdrada była warta grzechu i z czystym sumieniem polecam.
Zdradźcie swoje proszki i wypróbujcie listki, macie teraz na to świetną okazje, bo na fan page’u Dizolve Polska trwa właśnie konkurs, gdzie do wygrania są listki.
”Przekonaj się sama, jak przyjemne, proste i bezpieczne może być Twoje codzienne pranie. Wygraj ekologiczną torbę na zakupy pełną hipoalergicznych listków do prania. Kliknij i zabaw się z Dizolve.”
Zadanie jest banalnie proste,bo chyba nie ma Mamy która nie posiadałaby prania. Prawda? 😉
Jeśli chcecie pójść na całość i dowiedzieć się o listkach więcej zapraszam na stronę Dizolvepolska.pl i fan page Dizolve Polska
13 komentarzy
Szokujący tytuł, przyciąga uwagę 😉
Mnie też zaskoczył, zwłaszcza że w łazience zrobiło się dzięki nie mu przestronnie 🙂
Ja się tu nastrajałam na jakiś romans żywcem z romansidła albo coś jeszcze ostrzejszego a Ty o płatkach do prania
Muszę ich spróbować i zdradzić swój niezawodny proszek
Romansidło Ci się marzy…Coś pomyśle 😉
Muszę powiedzieć, że nigdy takich nawet nie widziałam. Zaciekawiłaś mnie i chętnie wypróbuję przy najbliższej okazji.
A mnie nie przekonały. Kapsułki piorące nadal w użytku a dwa takie opakowania Dizolve leżą i czekają na rozdanie na blogu 😉 ale to za jakis czas
Listki są super , natomiast artykuł rewelacyjny.
Co za tytuł! Już myślałam, że publicznie się przyznajesz do romansu czy coś :p
Ochy ty zdolniacho!!! ten tytuł przykuł uwage na maksa 🙂
Wiedziałam, że wpis będzie całkiem inny, niż wstęp i tytuł sugerował 😀 Mimo to i tak musiałam zaspokoić ciekawość, brawo dla Ciebie, ponieważ w życiu nie pomyślałabym, że będziesz pisać o środkach do prania 😀
Szczerze powiem, że o listkach do prania nie słyszałam jeszcze…
Pierwszy raz spotykam się z listkami ale bardzo mnie zaciekawiły i będę musiała wypróbować
Ja ciągle, się do nich przymierzam, może w końcu się zdecyduję 🙂
Bardzo ciekawy początek :), gratuluję 🙂