Przedstawię Wam dzisiaj taką sytuacje, dla niektórych rodziców temat wyda się może oczywisty. Osobiście sama myślałam, że po wydarzeniach sprzed ponad roku, gdy w Rybniku zmarła 3-letnia dziewczynka, o której ojciec zapomniał zostawiając ją w zamkniętym aucie na cały dzień, zwiększy się świadomość ludzi,że pozostawienie dziecka bez opieki może mieć tragiczne skutki.
Sytuacja w Rybniku była nieszczęśliwym wypadkiem i osobistą tragedią całej rodziny dziewczynki. Jednak niektórzy rodzice, nie wyciągnęli wniosków i świadomie zostawiają dzieci w rozgrzanym samochodzie. Czy jest to kwestia braku wyobraźni a może zwykłe lenistwo?
Wyobraźcie sobie, taką sytuacje jest słoneczne popołudnie, żar leje się z nieba. Na zewnątrz temperatura sięga do ponad 30 stopni Celsjusza. Upał nie do wytrzymania, jadę więc do sklepu po lody. Nic nie zapowiada, niczego nadzwyczajnego. Po zakupach wychodzę z małego wiejskiego sklepu. Mijam w drzwiach kobietę, już wsiadałam do samochodu, gdy moją uwagę przyciąga stojący obok samochód,a w nim malutkie dziecko.
Kobieta, z którą mijałam się w drzwiach sklepu , zostawiła w aucie na oko 8-miesięcznego Synka i poszła na zakupy. Zagotowałam. Zwróciłam kobiecie uwagę- zazwyczaj nie jestem z tych, co udzielają złotych rad, ale jednak moja wyobraźnia zadziała. Przypomniała mi się sytuacja z Rybnika.
Lenistwo, brak wyobraźni , a może rutyna ?
Matka chłopczyka nie widziała nic w tym złego,że zostawiła swoje dziecko w „piekarniku”,zbagatelizowała sprawę,zrobiła zakupy, wsiadła do auta i odjechała. Mimo wszystko mam cichą nadzieje,że moja uwaga skłoni ją do chwili refleksji,wyciągnie wnioski i więcej nie zostawi Synka bez opieki. Ta historia na szczęście skończyła się szczęśliwie. Jednak kiedyś może skończyć się tragedią. Pozostawienie dziecka nawet na 15 minut w aucie podczas upału może skutkować nieodwracalnymi urazami mózgu i nerek.
Apeluje…
Kochani rodzice! Apeluje do Was nie zostawiajcie swoich dzieci samych w aucie nie zależnie od tego, czy świeci słońce, czy pada deszcz. Pozostawione bez opieki narażone są na różne niebezpieczeństwa,a nawet śmierć.
Miejmy oczy szeroko otwarte jeśli będziemy świadkiem takiej sytuacji reagujmy. Dzwońmy na telefony alarmowe,nie bój my się nawet wybić szyby,jeśli jest taka konieczność – może to uratować życie dziecka.
Przy zagrożeniu życia/zdrowia dziecka, nie poniesiemy za to żadnych konsekwencji. Nasza reakcja powinna być natychmiastowa.
Ja miałam okazje skonfrontować się z Matką dziecka osobiście,bo była w małym wiejskim sklepie,ale ile jest takich sytuacji,że dzieci zostawione są w aucie pod hipermarketem, a ludzie przechodzą obojętnie obok samochodu.
Pierwsze upalne dni już za nami, lato zbliża się wielkimi krokami,dlatego warto przypomnieć sobie i pobudzić wyobraźnie,co dzieje się z dzieckiem w rozgrzanym samochodzie.Temperatura, słońce i brak świeżego powietrza sprawiają, że samochód zamienia się w piekarnik.
W ramach przypomnienia film z amerykańskiej kampanii. Warto obejrzeć!
5 komentarzy
Dla mnie to jest ewidentny brak myślenia. Nie ma czegoś takiego jak “zapomniałem” czy “nic się nie dzieje, to tylko 10 minut”. tak naprawdę to aż 10 minut, podczas których może się wiele wydarzyć. W układzie nerwowym dziecka może dojść do wielu zmian, które będą skutkować nieprzyjemnymi konsekwencjami w przyszłości. Myślenie nie boli ale niektórym przychodzi z wielką trudnością.
O tym nigdy za wiele. Brak wyobraźni to jedno, ale tyle się o tym mówi i daje tyle przykładów – chociażby ten Rybnik, a ludzie jak ściany… nie dociera. Już kiedyś trafiłam na Twojego bloga, ale potem gdzieś mi zniknął link, teraz już nie zgubię 🙂 Pozdrawiam
p.s.Zgrałyśmy się w czasie z tematem 🙂
Na ten temat wiele razy się wypowiadałam- dla mnie takie osoby, które zostawiają dziecko w aucie nie mają mózgu. Sorry ale taka jest prawda…jak można zostawić dziecko w zamkniętym aucie. Apele są co roku…i co roku są kolejne ofiary głupoty rodziców
Nie wiem ile tej kobiecie zajęły zakupy 5 minut czy 25. Nigdy nie zostawiam dziecka w aucie, nawet jak idę płacić na stacji benzynowej…tak się zastanawiam czy oprócz wymiany słów z taką panią nie wezwałabym policji.
Ament!